Polak za granicą to coś doskonale znane podróżnikom. Taką zakładkę znaleźć można nie tylko na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale też w aplikacji mObywatel. Ministerstwo postanowiło jednak pójść o krok dalej i stworzyć osobną aplikację. Co w niej znajdziemy? Czy przyda się każdemu wyjeżdżającemu za granicę? Przeanalizujmy to!
Samodzielna aplikacja Polak za granicą
Aktualnie taki slogan znaleźć można jako część mObywatela lub jako zakładka na stronie MSZ. 13 lipca w serwisie YouTube udostępnione zostało jednak wideo, które prezentuje zupełnie oddzielną aplikację. Dzięki niej dostęp do najważniejszych informacji jest jeszcze szybszy, a co za tym idzie, każdy Polak za granicą może czuć się bezpieczniejszy.
Aplikacja oferuje bezpośrednio to, co znaleźć można było w poprzednich jej wcieleniach. Znajdzie się tutaj zatem lista wszystkich krajów, a po kliknięciu w każdy z nich ukaże się zbiór najważniejszych informacji. Oczywiście teraz na czasie są wszystkie wiadomości związane z obostrzeniami czy przekraczaniem granicy, jednak aplikacja MSZ pokaże też na przykład podstawowe przepisy ruchu drogowego.
Dla bezpieczeństwa obywateli znad Wisły przygotowano też komplet danych teleadresowych do ambasad na całym świecie.
Czy kolejna aplikacja na smartfonie jest potrzebna?
Zdawać się może, że Polak za granicą to aplikacja, która zdecydowanie nie jest obowiązkowym elementem wyposażenia smartfona każdego podróżnika. Zduplikowane informacje znaleźć możemy przecież zarówno w mObywatel, jak i na stronie MSZ. Kilka słów o nowym produkcie rządowym wypowiedział wiceminister Piotr Wawrzyk: „Aplikacja została stworzona z myślą o szybkim dostępie podróżujących do kluczowych informacji dotyczących bezpieczeństwa w państwie podróży, zarówno dla tych, którzy planują podróż, jak i dla tych, których już są za granicą.”
Niestety ciężko z tej wypowiedzi wywnioskować, po co tak w zasadzie została stworzona oddzielna aplikacja. Jeśli nie pojawią się w niej funkcje, których nie znajdziemy nigdzie indziej, prawdopodobnie skończy ona daleko w odmętach Google Play oraz AppStore. Na ten moment można zatem traktować tą wiadomość w ramach ciekawostki.