Marka Honor po wielu perturbacjach wraca na rynek. Sprzedana przez Huawei, odradza się pod władaniem innego chińskiego właściciela. Jednym z pierwszych produktów nowego-starego Honora ma być seria Magic3. Smartfony w trzech wersjach zapowiadają się naprawdę dobrze, a co więcej, prawdopodobnie trafią do Polski. Jednym z niewielu minusów może być jednak ich cena.
Specyfikacja techniczna Magic3 oraz Magic3 Pro
To, co rzuca się w oczy już po pierwszym spojrzeniu, jest oczywiście ekran. Tafla Flex OLED o przekątnej 6,76 cala „wyposażona” została w rozdzielczość 2772×1344 px, a także odświeżanie 120 Hz, DCI-P3 oraz HDR10+. Co więcej, krawędzie ekranu zakrzywione są pod kątem 89 stopni. Z przodu znalazło się też miejsce dla dwóch oczek kamery. Tak właśnie prezentuje się specyfikacja ekranu zarówno dla Magic3, jak i Magic3 Pro.
Idąc ścieżką podobieństw, oba modele mogą też być wyposażone nawet w 12 GB pamięci RAM oraz 512 GB pamięci Flash. Taka sama jest również bateria, której pojemność to 4600 mAh. Nowa seria smartfonów Honora otrzymała też Androida 11 z nakładką Magic UI 5, z pełnym dostępem do usług Google. Wszak od niedawna Huawei, który otrzymał bana, nie jest już właścicielem tej marki.
Różnice względem wersji podstawowej, a Pro, są dwie. Pierwsza z nich to procesor – w przypadku Magic3 jest to Snapdragon 888, a w przypadku Pro – 888+. Magic3 Pro można też naładować bezprzewodowo przy użyciu ładowarki QI.
Honor Magic3 Pro+ – niecodzienny design, wysoka cena
Najwyższy z modeli serii Magic3 wyposażony jest w niemal te same podzespoły, co jego tańsi bracia. Największą różnicę widać w designie, a także obiektywach. Ten pierwszy na pewno przykuwa oko już z daleka, ten drugi natomiast – pozwoli w jeszcze lepszy sposób odwzorować rzeczywistość. To za sprawą większych matryc w aparatach znajdujących się na tyle urządzenia.
Za ulepszonego smartfona Magic3 trzeba będzie jednak sporo zapłacić. W Polsce może być to cena sięgająca nawet 7 tysięcy złotych! Na pocieszenie dodamy tylko, że Magic3 w wersji podstawowej, a także Pro, są zdecydowanie tańsze. Za tego pierwszego nie powinniśmy dać więcej jak 4500 złotych, za drugiego natomiast – około tysiąca więcej.